Misja na dziś – wykonana częściowo.
Alternatywny dla Śnieżki grunt – w formie płynnego mleka (bez farby) to była jakaś pomyłka. Wróciliśmy do Śnieżki i wszystko znów się układa 😉
Dziś zagruntowaliśmy pokój Poli (tzw. Paryż w stodole ;)). Na największej ścianie pojawi się wkrótce tapeta i sztukateria, a zaraz obok biszkoptowe panele tapicerowane. Nie mogę się doczekać 🙂
A teraz pytanie do Was 🙂 mega frajdę sprawia nam samodzielne gruntowanie i generalnie wykończeniówka – ale ścian do pomalowania mamy ponad 850m2 i nie wiem, czy tyle pary w rękach 😉 i czasu 🙂
Rozważamy AGREGAT do farby- ale nie zgłębiliśmy jeszcze tematu, więc bardzo liczymy na Wasze opinie, polecenia i ostrzeżenia 😉
Rolka na pamiątkę 😉